Wiecie co lubię w sesjach lifestyle u Was w domu? Najbardziej to, że to właśnie Wy czujecie się komfortowo, ponieważ jesteśmy w bliskim Wam otoczeniu. Tego typu sesję docenia się zwłaszcza wtedy. gdy na świat przychodzi maluszek. Nie ma problemu, żeby dziecko nakarmić, przebrać, ułożyć w ukochanym łóżeczku czy utulić ulubionym kocykiem. Wszystko co trzeba macie pod ręką. Nie obchodzi nas nawet pogoda. Na taką sesję wybrałam się do uroczej Michalinki i jej rodziców. Ten cudowny aniołek od razu skradł moje serce. Udało się nam zrobić na prawdę piękne zdjęcia! Malutka była bardzo grzeczna i dzielnie mi pozowała :) W koronkowych bodach i opasce z białymi różyczkami wyglądała cudownie! A gdy pozowanie się znudziło, Michalinka zrobiła sobie przerwę na małe co nie co, odpoczęła w swoim łóżeczku wpatrzona w ulubionego misia, a potem schowała się w bezpieczne ramiona rodziców, którzy świata poza nią nie widzą. Mam nadzieje, że spodobają się Wam zdjęcia, które udało się nam stworzyć tego dnia :)